autor:
nazwa/adres bloga:
data utworzenia:
2010-07-19
blog czytało: 503138
wpisów: 61
komentarzy: 123
budynek:
wolnostojący, piętrowy bez piwnicy
technologia
technologia murowana pustaki ceramiczne
miejsce budowy:
aglomeracja łódzka
opis:
odbicie lustrzane
|
|
Znajomi mówili, że będzie ciężko, Murator co drugi numer sugerował wzmożoną czujność, a znając filozofię "muratorowego" budowania inwestor powinien sie ubezpieczyć i zatrudnić sztab inspektorów oraz kierowników. Fachowcy pracujący na budowach wciąż mają fatalną markę. Mieli pić, kraść, zataczać się, chędożyć lokalne dziewoje i spadać z rusztowań. Ze strychu w dół... Z "pięterka" na strych.
Wszelkie podpory są oczywiście tymczasowe
Konstrukcję utrzymują dwie łapy, a usztywni ją centralnie poprowadzona pionowa rura wykradziona w "najlepszym momencie" z lokalnego klubu go-go. Konstrukcja chwilowo wygląda, jak wyciągnięta ze składu złomu. Być może zostanie polakierowana, choć to właśnie surowa stal "smyra" managera projektu... Meandrujące względem osi konstrukcji stopnie pociągnięte zostaną białą bejcą... Wszystko w przestrzeni otwartej aż po kalenicę, tak by doświetlić cały "pion komunikacyjny" i nadać lekkości konstrukcji. *** Rozwija nam się naród, rozwija... Roboty wykończeniowe to w końcu okazja do peregrynacji ku poznaniu – poznaniu tego, o czym manager projektu nie pomyślałby nawet, że istnieje. Jako człek, któremu do życia starczają galoty i coś, co do garnka można włożyć, do tej pory świetnie czuł się z pustakach, cementach i żwirach - teraz z dziecięcą radością odkrywa osiągnięcia ludzkości. Te podświetlane LED-ami kafelki, quasipompejańskie mozaiki, stiuki w wiaderku, które nie są stiukami i deski sedesowe z piaskiem oraz muszlami z Karaibów... Ech... I jeszcze deski sedesowe samoopuszczajace się. To jest to!
Szczyt estetyki, "Tatry" wzornictwa.
Autor projektu widocznie nie ma prawa jazdy. Zauważamy silne wpływy Polskich Kolei Państwowych.
Co by nie przytrzasła. Dokonując ekwilibrystycznych ruchów manager projektu osobiście przetestował takową w markecie próbując doświadczyć, czy owe udogodnienie to ukłon w stronę higieny, czy bezpieczeństwa mężczyzn? Ponieważ sam czuje się bezpieczny zakupił produkty normalne i tym samym uwolnił się od ordynarnego braku umiaru, jaki mógłby go dotknąć podczas kolejnych zakupów. Z resztą, co tu celebrować toaletę? Tu manager projektu napomniał pewna osobę z dalekiego zaścianka, która nie nawykła do ceramicznych toalet i wchodząc do bloku stwierdziła z obrzydzeniem: "Jak można srać i spać pod jednym dachem...". A no można! Przy tej "toaletowej "Wszędzie za granicą wychodki są w domach mieszkalnych, zawsze jak najbliżej dla wygody umieszczone, bardzo czysto utrzymane, szczególniej w Niemczech i Anglii (...). Nie mając przeznaczonego miejsca na wychodki, lub nie mogąc ich w domu urządzić dla niskiego położenia lub innych przeszkód; z biedy radzę ci stolce postawić, gdzie w ustronnem miejscu w przystawce jakiej, ale nie w głównej sieni jak to czasem u nas się zdarza. Aby siedzenie było zawsze czyste, dobrze mieć w każdym wychodku deskę z dziurą do nakrycia go". Smacznego. 15.03.2012, 13:24
Tytuł: nano-kibel
Hihi, skojarzenia mamy podobne. Gdy przy oglądaniu, wybieraniu i dopasowywaniu armatury do mini-łazienki mój wskazał na okrągły sedes, usłyszał, że chyba zwariował, ale ja nie zamierzam mieszkać w pociągu ;) A swoją drogą, pomysł z serią nie konsumującą przestrzeni ok, przy założeniu trzymania ścisłej diety do końca życia:P 16.03.2012, 15:56
Tytuł: ***
Ale już tak serio podchodząc do sprawy, to trzeba przyznać, że motywy kolejowe coraz częściej pojawiają się w projektowaniu "cywilnym". Być może do projektantów dotarło, że i w domu czasami musi być praktycznie i w końcu zaczynają odchodzić od projektowania tak, że użytkownik nie wie potem, jak skorzystać z konkretnego urządzenia. Ja przynajmniej naciąłem się tak przy kilku bateriach umywalkowych - długo nie wiedziałem, jak to cholerstwo uruchomić! A teraz wyobraź sobie, że idziesz do kogoś i pół godziny siedzisz w toalecie, bo nie wiesz, jak z łazienki skorzystać... O ile dobrze pamiętam, to we wspomnianej książce Piotra Sarzyńskiego przeczytałem, że Polacy wciąż wolą mieszkać we własnych domach, niż w mieszkaniach (w domyśle: niestety). Jakoś czytelnicy europejskiego wydania The Wall Street Journal też wolą domy i w nosie mają jakiś londyński penthouse...
*** Ale do rzeczy: Ileż to się manager projektu nasłuchał. A to że po zimnym chodzić nie zdrowo, a to znów że od ciepłej podłogi nogi puchną, dalej, że alergików w nosie będzie kręcić, bo kurz idzie do góry z ciepłem i nie trzyma się podłogi... I na nic zdało się tłumaczenie, że ogrzewanie podłogowe już w antyku stosowano - radcy i doradcy wiedzieli swoje. W końcu jednak jest! Zupełnie jak na lotnisku w hali
Tu kiedyś będzie porządek. Jeszcze przed fugowaniem. Przed fugowaniem błyszczała jak wysokie czoło managera projektu, teraz zapylona czeka pod tekturą na pierwsze mycie. Podłoga... Po horyzont w gresie polerowanym klasy ekonomicznej, ale o dziwo jakościowo prima sort! Płyty są idealnie płaskie, bez wyżłobień, podwiniętych narożników czy krzywych krawędzi, co nagminnie zdarza się tak zwanym "prestiżowym" producentom. Można to zaobserwować w jednej z łazienek, gdzie producent jest jak najbardziej "wiodący". Człowiek w turbanie i zebra. Jak można wywnioskować ze zdjęcia, talibowie nie tylko rujnują, ale w końcu budują i to jak! Łazienka "górna" otrzymała elementy pop-artu - łazienka dolna pozostanie klasykiem inspirowanym początkiem lat 90-tych, stylem "Kowalski bez szaleństw". Wyjątkowa pod każdym względem lokalno-warszawska ekipa, udowodniwszy swoja fachowość dokonuje też delikatnej ingerencji w projekt, tym samym dając zadość praktyczno-modernistycznym zapędom manageraprojektu.
Ponieważ 40-metrowy strych idealnie nadaje się na niemal home theatre, poprowadzi do niego nitka schodów podpiętych łapą do podestu koło drzwi (kto buduje - ten wie, który to). Potem lekki łuk i wejście między kleszczami na strych. Tym samym otwarta zostanie przestrzeń od podestu na schodach, aż po samą kalenicę, tak by uciekające pod niebiosa ciepło manager projektu mógł z satysfakcją wyłapywać wiadrami. Mmm... Smaczne. Szczególnie biała belka, która zostanie pomiędzy "okami". *** MaManager projektu zachodzi w głowę, czy ten europejski minimalizm, białe ściany, krzesło, półka... to pochodna dobrego gustu, czy po prostu oszczędności. Na pierwszy rzut oka to, co proponują rosyjscy projektanci wydaje się wyśmienite, wytworne i wspaniałe. Na dłuższą metę można jednak zwariować od nadmiaru wszystkiego. Po pierwsze: metrów. Jeśli nawet pobieżnie przeanalizuje się obiekty w archreview.ru zauważy się, że najmniejsze mieszkanie to jakieś 170 metrów kwadratowych, a przeciętny rosyjski dom, to skromne 700, w porywach do tysiąca! Ambicją rosyjskiego projektanta (a może to chęć schlebiania marnemu inwestorskiemu gustowi...?) jest wpakowanie w te megakubatury wszystkiego, co wymyśliła ludzkość i tak
Budowa domu przynosi straty! I nie chodzi o spustoszenie w kiesie, jakie powodują wieczne zakupy, ale analiza sytuacji na rynku nieruchomości. Przeanalizowawszy ceny manager projektu doszedł do wniosku, że budując dom dramatycznie zaniżył wartość swojej działki budowlanej. Korzystniej byłoby teraz sprzedać grunt bez domu, niż dom na gruncie. O ile chcąc kupić w okolicach nowy przyzwoity dom, jeszcze rok temu bez miliona w kieszeni nie należało się pojawiać, o tyle teraz i dom z basenem można wyszperać poniżej tej kwoty. No cóż...? „Desperackie czasy wymagają desperackich kroków” – stwierdził przed kilkoma miesiącami Daily Mail podziwiając Toma Masona, który od sześciu miesięcy drepce po ulicach i szuka kupca lub najemcy na swoje wiktoriańskie mieszkanie. Czy tak w przyszłości będzie wyglądał manager projektu!? E tam! Czegóż to Polak nie przetrzyma? Od dwóch tygodni „przetrzymuje” speców od gips-kartonu i ceramiki... Fachowości, uprzejmości, kultury odmówić im nie można, „panienkami” co drugie słowo nie rzucają, ale czy u licha muszą robić taki bałagan?! Manager projektu woli więc nie bywać i nie podglądać ich pracy... Dla spokojności. Czasami jednak trzeba: Z uwagi na pytania dotyczące „wiecznego tematu” ścianek kolankowych zobrazujmy sytuację. Małe sypialnie (w projekcie, lewa1/3, prawa 1/2). Ściana kolankowa realnie ma 93cm. Żeby zobaczyć, jak wyglądałoby pomieszczenie bez podniesienia wystarczy przeciągnąć linię (pomieszczenie 1/3).
Sypialnia 1/2 I tu znów pojawia się pytanie: co z „zewnętrzem” Bażanta i proporcjami. Otóż nic! Swoje zdanie manager projektu wyraził już w dyskusji z ‘basia-b’ i we wcześniejszych wpisach. Dawno temu wyłuszczył też opinię na temat "gwałtu na dziele architekta". 27.02.2012, 14:22
Tytuł: kolankowa
Mat, dzięki za fotkę z linią na wzór bez podniesienia kolankowej... bardzo przydatna, Kurcze skoro pokój to o tyle byłby mniejszy, to już sobie wyobrażam jaka mała byłaby łazienka! czyli moje domowe SPA 19.03.2012, 07:50
Tytuł: wysokość ścianki
pewnie gdzieś już padla ta informacja, bo nawet coś mi świta w głowie ale poproszę jeszcze raz. Mat powiedz ile cm ma wysokość ścianka "kolankowa od wewnatrz", nie wiem jak ją nazwać dokładnie, chodzi mi o tą ściankę do skosu. wczoraj byliśmy pod wrocławiem obejrzeć realizację bażancika, i tam wysokość była 65 cm, ale koleś mówił że u niego kolankowa jest podniesiona o ok. 1 pustak + wieniec (on budował inną technologią - składał dom z gotowych fabrycznie robionych ścian) ciekawa jestem ile cm, ma ścianka 2 pustaki + wieniec. coś mi świta że koło 90cm ale nie wiem dokładnie. w każdym bądź razie pokoiki dla dzieci ok. ale sypialnia i łazienka to bez podniesienia ścianki faktycznie straszna lipa by była. 19.03.2012, 11:42
Tytuł: już znalazłam odpowiedź
wybacz juz znalazłam info na powyższe : 93 cm. ale mam jeszcze inne pytanie, tak mi teraz przyszło jeszcze na myśl taka koncepcja, że może by tak z przodu zrobić werandę przez calą szerokość domu. dawniej w wiejskich domkach na planie prostokąta takie robiono. i tu mam pytanie, wydłuzając dach tak jak Ty to zrobiłeś, ile cm od ściany domu jest zadaszone? nie kombinując nic inne z dachem zmieściłaby Ci się jeszcze tam weranda? 19.03.2012, 12:09
Tytuł: bażancik pod Wrocławiem
Basiu, mogłabyś podać jakieś bliższe namiary na tego podwrocławskiego Bażanta? Będę zobowiązany. pozdrawiam
Wrzask w przestrzeni. Dlaczego w Polsce jest tak brzydko? Piotr Sarzyński Biblioteka Polityki
Złe dni musiał mieć Piotr Sarzyński, żeby wypluć 176 stron gorzkiego jadu. I nawet jeśli mój ogląd na sprawy architektury i estetyki jest tożsamy z oglądem Sarzyńskiego, sam wolałbym go przedstawić w nieco szerszym kontekście. Książką jestem zawiedziony, bo ile można bajdurzyć. sarzyński 01.03.2012, 19:14
Tytuł: Marszałkowska buława w plecaku.
Gratuluję szarży. Ale po co targać za uszy jakiegoś Sarzyńskiego? Proponuję napisać samemu książkę na ten temat. Tę lepszą i mądrzejszą i bardziej przenikliwą. 01.03.2012, 23:02
Tytuł: ***
Szanowny Panie, Wrodzony dystans do własnej wiedzy i "otrzaskania" w temacie nie pozwala mi dobyć tej buławy, i mimo że zawodowo łączy nas bardzo dużo, ja jednak nie pokuszę się napisać książki. Doceniając Pańską wiedzę i trafny pogląd na szeroko pojętą estetykę pozwalam sobie jednak na komentarz, wszak pisząc coś świadomie wystawiamy się na publiczną ocenę. Książki nie kupiłem przypadkowo. Jechałem po nią specjalnie za pięć dwudziesta do czynnego jeszcze kiosku, żeby czasem ktoś nie sprzątnął mi jej rano sprzed nosa. Z równą "zachłannością" doczytałem do połowy - potem moja determinacja lekko oklapła. A kiedy kilka dni później przeczytałem tekst Krzysztofa Vargi ("Brzydkie, bo polskie, czyli usłyszcie mój wrzask!") poczułem się jak estetyczny impotent i zacząłem wątpić w to, co zobaczyłem na świecie w swoim dotychczasowym życiu. Jako najzwyklejszy odbiorca liczyłem, że w książce znajdę wzorzec, a nie wyłącznie komentarz i być może stąd moje zawiedzenie. Sam świetnie czuję się w loży szyderców, ale przypuszczałem, że Pańska wyborna kpina i swada będą tylko elementem podkreślającym wystawiane przez Pana recepty. Tych jednak zabrakło... i tym samym wciąż nie wiem, czy ta włoska kuchnia, to w końcu wstyd i obciach, czy też powód do satysfakcji, że od czasu przyswojenia włoszczyzny jeszcze trochę się rozwinęliśmy? Pozostaję z szacunkiem, MS Prądu wciąż nie ma, gazu nie ma, nic nie ma...Teoria Krzysztofa Kononowicza, żeby "nic nie było" ucieleśniła się nie w Białymstoku, ale w Polsce centralnej. Przy minus 20-tu nie można podłączyć kabla zasilającego budynek - nie można też napełnić przyłącza gazowego. Przy zerze też nic nie można zrobić, bo wtedy pada śnieg i jednym telefonem zakład energetyczny kolejny raz odkłada sprawę "podpięcia" Bażanta. Wniosek: rano rosa, w południe gorąco, wieczorem komary kąsają. Strych. Bogactwo form i
Pokój dziecięcy. Pomimo położenia izolacji, Konstruktywizm Kominek wypruwa tymczasem O ile prostsze życie mają Kupuje sobie Maltańczyk na miejscu wycinane wapienne kostki fachowo zwane „globigerina limestone” i skleja to odpowiednim lepiszczem jeden na drugim. I już! Żadnych izolacji, co więcej, czasami nawet żadnych wentylacji (!), bo przecież można okno otworzyć. W okresie zimowym skutkuje to wilgocią w szafach, ale cóż to wyspiarzowi! Takowe konstrukcje stoją już po 5 tys. lat, nie ma więc uzasadnienia by zmieniać technologię. Pogoda utarła jednak nosa ważniakom z południa, bowiem w ramach ocieplenia klimatu w tym roku temperatura Pamiętacie za co Al Gore 20.02.2012, 08:10
Tytuł: podwieszany sufit?
Mattis, czy ja dobrze widzę? czy Ty robisz podwieszane syfity w pokojach na górze? 20.02.2012, 19:36
Tytuł: *
Zgadza się. Wieszamy sufity aż po kalenicę. ARCHIWUM WPISÓW» 2014 listopad
» 2014 luty » 2013 marzec » 2012 listopad » 2012 maj » 2012 kwiecień » 2012 marzec » 2012 luty » 2012 styczeń » 2011 grudzień » 2011 listopad » 2011 październik » 2011 wrzesień » 2011 sierpień » 2011 lipiec » 2011 czerwiec » 2011 maj » 2011 kwiecień » 2011 marzec » 2011 luty » 2011 styczeń » 2010 grudzień » 2010 listopad |
Serwis mattis.mojdomdlaciebie.pl korzysta z technologii przechowującej i uzyskującej dostęp do informacji w urządzeniu końcowym użytkownika (w szczególności z wykorzystaniem plików cookies). Zgoda wyrażona na korzystanie z tych technologii przez mattis.mojdomdlaciebie.pl lub podmioty trzecie w celach związanych ze świadczeniem usług drogą elektroniczną może w każdym momencie zostać zmodyfikowana lub odwołana w ustawieniach przeglądarki. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka dotycząca cookies