autor:
nazwa/adres bloga:
data utworzenia:
2010-07-19
blog czytało: 503089
wpisów: 61
komentarzy: 123
budynek:
wolnostojący, piętrowy bez piwnicy
technologia
technologia murowana pustaki ceramiczne
miejsce budowy:
aglomeracja łódzka
opis:
odbicie lustrzane
|
|
ARCHIWUM2012 kwiecień- Moja żona też się zainspirowała tymi twoimi południowymi stronami i położyła takie coś w kuchni – rzekł kolega Grześ oglądając opaskę wokół dźwierzy. Na te słowa manager projektu wykrztusił tylko tępe: hmmm..., wszak nijak nie miał zamiaru kopiować śródziemnomorza w środku kontynentu! Napatrzył się jeno na stare domy zamożnych kmieci, budowane w okolicach z rudy darniowej, albo właśnie z łupka, którego za nic nie dało się "pozyskać przez rozbiórkę" i przywieźć do "opasania" bażancich drzwi.
Po stu, czy dwustu latach stania na wietrze i deszczu oryginalny łupek jest tak zlasowany, że rozchodzi się w rękach, a wydłubywacz po pół godziny ekscerpowania go z wapiennej zaprawy wygląda jak piekarz po nocnej zmianie. Dlatego recykling nie miał sensu - stąd decyzja o zastosowaniu współczesnego zastępnika. Ale skoro już ktoś odnalazł tu południowe klimaty, to idący tym tropem manager projektu zastosował właściwe dodatki, przeprowadzając ze starych włości jako pierwsze feniksa kanaryjskiego i teksańską waszyngtonię filiferę.
Brakuje już tylko pomarańczowego drzewka, wszak drzewko oliwne czeka na przywóz następnym transportem. *** Samodzielne przygotowywanie ścian do malowania skłania do długich przemyśleń, nawet filologicznych, tym bardziej kiedy za sprawą braku wprawy dziesiąty raz trzeba szlifować fragment felernie zaszpachlowanej ściany. Nic więc dziwnego, że Rosjanie, wprowadzając się do NOWEGO (sic!) mieszkania zawsze mówią, że najpierw trzeba zrobić "remont". Być może tak mocne osadzenie tego słowa w okołoprzeprowadzkowej terminologii Rosjan jest wynikiem niskiej jakości ich budownictwa, bowiem posiadanie pieniędzy nie zawsze oznacza tam mieszkanie w czymś, w czym chciałby mieszkać europejski esteta. Przykład? Żył, był chudożnik odin, domik imieł i chołsty...
Mili-on, mili-on, mili-on alych roz... (http://www.youtube.com/watch?v=ZqsZhAzyCfk&feature=related) Oto ona! Ałła Pugaczowa, która ze swoim budżetem w Bażancie trzymałaby co najwyżej zimowe opony do Bentleya, co wieczór pastowane przez Wołodźkę Putina. Bezkresna kiesa Ałły umożliwiła jej jednak wybudowanie czegoś, co faktycznie od razu kwalifikuje się do słowa "remont". --- *film z domu Ałły: http://www.peredelka.tv/videozalopenplus/1tlwxu5c3jr34.html
23.04.2012, 10:44
Tytuł: Gusta i guściki
Jak to mówią są gusta i guściki ;-) Brak ograniczeń budżetowych nie zawsze ma wymierny efekt. A śródziemnomorska oprawa Bażanta bardzo mu pasuje, zwłaszcza że za oknem słoneczko coraz bardziej grzeje. Gość 24.04.2012, 14:11
Tytuł: wyłaz kominowy
Matt, nie widzę u Ciebie na dachu wyłazu kominowego? zapomniałeś zamontować ;) czy można to jakoś pominąć? 25.04.2012, 09:03
Tytuł: Jak przymrozi, będzie klapa
@domdlaciebie: Wiosna wiosną, a rewolucyjną czujność zachować trzeba! Św. Pankracy, św. Bonifacy i w końcu 15-go maja zimna Zośka, dlatego śródziemnomorski anturaż wrócił pod dach! @Gość: Wyłazu kominowego nie ma, bo po dachówce ceramicznej bardzo dobrze się chodzi, oczywiście o ile ktoś nie ma nadwrażliwego błędnika. Jeśli dach jest suchy, buty "kleją" się do połaci, nie było więc sensu szpecić ich jakimiś klapami, ławami i inszemi drogimi świństwami. 27.04.2012, 15:13
Tytuł: hmmm
nie wiem czemu pytałam jako gość ;) dla mnie tez te wszystkie wyłazy szpecą, dlatego nie chciałabym ich mieć witkacjus 07.05.2012, 09:40
Tytuł: wyłaz dachowy
\\\"@Gość: Wyłazu kominowego nie ma, bo po dachówce ceramicznej bardzo dobrze się chodzi, oczywiście o ile ktoś nie ma nadwrażliwego błędnika. Jeśli dach jest suchy, buty \\\"kleją\\\" się do połaci, nie było więc sensu szpecić ich jakimiś klapami, ławami i inszemi drogimi świństwami.\\\" a kominiarz robiący odbiór domostwa, już o tym wie? ostatnimi czasy odwykli mocno od drabiną zwanego i trza by jakiś sposób już teraz zamyśliwać, jak ich tu na dach zagonić. 08.05.2012, 15:51
Tytuł: Były gały i widziały.
Kominiarz już był. Pomierzył, podmuchał, popikał jakimś elektronicznym urządzeniem i dał błogosławieństwo. Żeby sprawdzić przewody nie trzeba wchodzić na dach. Żeby wyczyścić - trzeba. witkacjus 14.05.2012, 14:07
Tytuł: Kominiarz
No to pochwalić zacnych kominiarzy! Mój chciał koniecznie na dach się ciskać, pomimo braku kominka w domu. A ogrzewanie gazowe więc rurka-w-rurce sterczy. No i wyłazu też nie mam. Ech... Ale pomarudził i podpisał, co trzeba. Perspektywa wiosennego zasiedlenia Bażanta oddala się, jak wielkanocny zając. Manager Projektu ledwo zipie pełniąc rolę robotnika, inteligenta, matki i ojca, męża i żony, nadzorcy i kierowcy, zaopatrzeniowca i pracownika koncepcyjno-antykoncepcyjnego... I mimo że, jako ten Karol Levittoux za ideę przeprowadzki podpaliłby się, najpierw podsumowuje uszczerbki na estetyce, których doznał Bażant w wyniku działalności kolejnych ekip dłubiących w jego trzewiach.
Kafelkarzom radzi więc nabyć otwornicę do ceramiki (47zł), a nie rżnąć jej na chama szlifierką kątową i obdłubywać cęgami. Radzi też pamietać, że w ścianach są puszki z kablami, których nie należy chować pod płytkami. Elektryk zaś niech nie myli kabli, bo "beemę" przed licznikiem wywala, hydraulik niech wąż od syfonu wkłada do rury kanalizacyjnej, bo cieknie po galotach, spec od rozdzielaczy CO niech wkręca zaślepki, bo salon zalewa... Gazownicy powinni pamiętać o lutowaniu muf na miedzianych rurach, bo gaz się za szybko ulatnia i nie zdążamy łapać. I już możnaby powiedzieć, że spece partaczą, jak chińskie fabryki, gdyby nie to:
Modernizmy brzydko się starzeją, ale pięknie rodzą. Chińskie ręce nie tylko potrafią strzelać do krajan i rozjeżdżać ich czołgami na placu Tien An Men, ale jak tylko pozwolić im myśleć, to wyrysują cuda. W końcu nie po to wyburzyli historyczny Pekin, żeby teraz budować byle co: [ http://www.chinese-architects.com/en/]. Tymczasem tak zwany Zachód znęca się nad dziedzictwem modernizmu, gwałcąc zwyczajność.
W latach 1950-1974 Joseph Eichler w całej Południowej Kalifornii wybudował ponad 11 tys. domów w stylu tzw. "pustynnego modernizmu”. (c)eichlersocal.com
”Eichlerówki” miały być lekkie i zwiewne, oparte na otwartych przestrzeniach, ścianach ze szkła, które zacierają granicę między interiorem a eksteriorem. (c)eichlersocal.com Pracownicy Krzemowej Doliny wg. Eichlera mieli mieszkać w domach niedrogich w budowie. Mimo to w „Eichlerówkach” zastosowano ogrzewanie podłogowe, w latach pięćdziesiątych uważane za „high-end”.
Jeśli ktoś ma wolna gotówkę, niech dzwoni do Renee Adelmanna... Sprzedaje ponoć najsmaczniejsze Eichlery. (c)eichlersocal.com
Podobno najlepsi w psuciu architektury są Polacy. Tu "Eichler" brutalnie zgwałcon przez Amerykanów. (c)Wall Street
"Pustynny modernizm" Południowej Kalifornii Amerykanie liftingują ogacając zacne dzieła Josepha Eichlera drewnianymi palikami, a Wall Street Journal rozpływa się nad oryginalnością rozwiązań... O Bażancie światowa prasa ostatnio się nie rozpisywała, wszak nagrodzony pieniężnie Manager Projektu nie dostąpił skandalizującego zaszczytu
Robota w połowie, toteż efekt jeszcze mizerny. Materiał: StoneMaster/Roma-Sahara.
Według producenta materiał łatwy w obróbce, ale praktycznie nieobrabialny, ponieważ po przecięciu widoczne są czarne granulki keramzytu. Dlatego ściany należy układać z pełnych płyt w oryginalnych rozmiarach. Można się też spodziewać szpar między kolejnymi płytami – krawędzie nie trzymają kąta prostego w stosunku do klejonej płaszczyzny. Manager Projektu nawiedził też księgowego, który ze skrupulatnie zbieranych podczas budowy faktur, do zwrotu VAT zakwalifikował gdzieś około połowy. Otrzymawszy od buchaltera stosowny wniosek i tabelki z podliczonymi kwotami zbankrutowany niemal inwestor dodał pozwolenie na budowę, akt własności gruntu i udał się do Urzędu Skarbowego, zastanawiając się jednocześnie po jaką cholerę "skarbowcom" papiery na grunt, skoro ten powielokroć zweryfikowały już dwa wydziały architektury, starostwo, wodociągi, gazownicy, energetycy... *** Co robi Polak, kiedy wygra gotówkę? Oczywiście kupuje samochód... Najlepiej prosto z salonu. *** 10.04.2012, 10:38
Tytuł: Podziękowania od autorki projektu
Biuro Projektów Archeco pragnie sprostować, iż tylko wrodzona skromność i niebywała nieśmiałość oraz wzruszenie autorki projektu uniemożliwiła jej podarowanie mu talii do uściśnięcia jak i osobiste złożenie gratulacji autorowi zwycięskiego bloga. Jednocześnie chcąc zatuszować nieco popełnioną gafę przekazujemy mattisowi niestygnące gratulacje wprost od autorki projektu Bażant, szczere podziękowania za wybór projektu i zapewnienie o stałym jej zainteresowaniu i życzliwości... oraz nadzieja, że nigdy nie stanie się negatywną bohaterką jego pióra. ARCHIWUM WPISÓW» 2014 listopad
» 2014 luty » 2013 marzec » 2012 listopad » 2012 maj » 2012 kwiecień » 2012 marzec » 2012 luty » 2012 styczeń » 2011 grudzień » 2011 listopad » 2011 październik » 2011 wrzesień » 2011 sierpień » 2011 lipiec » 2011 czerwiec » 2011 maj » 2011 kwiecień » 2011 marzec » 2011 luty » 2011 styczeń » 2010 grudzień » 2010 listopad |
Serwis mattis.mojdomdlaciebie.pl korzysta z technologii przechowującej i uzyskującej dostęp do informacji w urządzeniu końcowym użytkownika (w szczególności z wykorzystaniem plików cookies). Zgoda wyrażona na korzystanie z tych technologii przez mattis.mojdomdlaciebie.pl lub podmioty trzecie w celach związanych ze świadczeniem usług drogą elektroniczną może w każdym momencie zostać zmodyfikowana lub odwołana w ustawieniach przeglądarki. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka dotycząca cookies