autor:
nazwa/adres bloga:
data utworzenia:
2010-07-19
blog czytało: 503113
wpisów: 61
komentarzy: 123
budynek:
wolnostojący, piętrowy bez piwnicy
technologia
technologia murowana pustaki ceramiczne
miejsce budowy:
aglomeracja łódzka
opis:
odbicie lustrzane
|
|
ARCHIWUM2011 marzecDwa kolana, to czysta przyjemność, ale -naście zakrawa o perwersję. Na dodatek, każde pod innym kątem. I nich nikt nie mówi, że mężczyźni tylko o jednym. "Takie" fantazje w architekturze to normalka - wystarczy spojrzeć na Pałac Kultury i Nauki.... Zapewne Rudniew nie "to" miał na myśli projektując ową "szczałę", ale przypuszczam, że współpracujący z nim Polacy coś jednak chcieli zademonstrować podnosząc gmaszysko ze 120 do prawie dwustu metrów. Ale wróćmy do bażancich poziomów kanalizacyjnych: najpierw leżały... Potem się prężyły, ale niestety nie tam, gdzie trzeba. Po dokładnych pomiarach, które osobiście dokonał sam manager projektu (c'est moi), należało panów majstrów jeszcze raz ściągnąć i nakazać skorygowanie 30-to centymetrowych niedokładności. Zrobili-zainkasowali-pojechali, z zapewnieniem, że jak coś nie będzie grało - natychmiast poprawią. Element gastryczny, czyli fragment jelita grubego. Robocizna pozostała na wcześniej wspomnianym poziomie, natomiast cena materiału w ciągu jednej nocy skoczyła o 100 proc. Krótko mówiąc, na poziomy w Bażancie przeciętna marketowa kasjerka musi wydać jakieś półtorej pensji. Pierwszy transport z porothermem do rozpoczęcia nowego - 400-500zł robocizna, Głośno: „- To niedużo - odrzekłem spokojnie. - Myślałem, Chwilowo, więc Bażant służy jako wielka piaskownica i nikt
A jednak branża potrafi pozytywnie zaskoczyć. Jeszcze nie
Nowy sezon budowlany rozpoczynam więc z zakupionymi materiałami: ścianami, stropem, wybranym systemem kominowym, dobranym kotłem gazowym, zamówioną oczyszczalnią, a nawet dokładnie zaplanowanym systemem dgp z kominkiem oczywiście (stawiam na Maxflam 700 Stand. 12-16W). Co więcej, przez przypadek mam potwierdzone, że serwis kominkowy pracuje, a nie tylko udaje, że pracuje. Teraz trzeba to wszystko posklejać i już właściwie mógłbym mieszkać, ale ponieważ w domu będą też esteci spróbowałem również złożyć ofertę na okna z okiennicami (tak, jak w projekcie) i tu pojawił sie problem. Producenci popularnych okien z PCV o sprzedaży okiennic nie mają pojęcia, a co więcej patrzą na mnie, jak na kosmitę i próbują wcisnąć rolety. Producenci okien z bardzo wysokiej półki nie mają problemu ze zrozumieniem mnie ("rozumiom", co się do nich mówi) i oferują okiennice w kilkunastu rodzajach. Tu jednak skrzydło kosztuje tyle, co bilet na Wyspy Galapagos... Jeśli pomnożę ilość okiennic przez cenę, to wyjdzie, że dzięki rezygnacji z okiennic, na Wyspy będę mógł latać co weekend przez pół roku. Okiennice zamówię więc za granicą, tam gdzie jeszcze nikt nie uwierzył, ze okiennica typu włoskiego to jakiś ekskluzywny towar.
Ponieważ na placu budowy jeszcze przez Tutaj przeżyłem ekstazę i cud, że I już bym uwierzył, że projektanci, a Na koniec dowcip wyszperany gdzieś w sieci, wyjątkowo 16.03.2011, 14:06
Tytuł: ha ha :)
świetny dowcip! jakie szczęście, że w gminie , w której my budujemy za biurkami same pomocne i pracowite Mrówki ;) Ale potrafimy to docenić dopiero po przejściach w innej, ościennej administracji terenu, gdzie wcześniej usiłowaliśmy osadzić naszego Bażanta.. Choć zakupiona przez nas pierwotnie działka jest jedyną niezabudowaną \\\'dziurą\\\' w pasie domków, nie możemy jej nijak zabudować, bo sąsiad obok odrolnił sobie maksymalny łączny pas , na jaki pozwalają przepisy. A jako , że nasza działka jest przyległa do jego ziemi , to do \\\"limitu\\\" zostało nam parę metrów kwadratowych gruntu możliwego do odrolnienia... Trzeba czekać na plan zagospodarowania i basta. Ech, sprytny sąsiad - lisek ubiegł nas - nieświadome żuczki . I znów musieliśmy szukać nowej osady, a ten pas leży odłogiem. Ale my mu za to postawimy osiedle domków pod oknem, jak tylko pojawi się plan w gminie :) Polak potrafi! 17.03.2011, 14:14
Tytuł: Święte 2,20
Moja wściekłość na urzędy wynika bardziej z bezsilności wobec nieprzemyślanego prawa... O ile pozwolenie na budowę dostałem w jeden dzień (wywaliłem sprawę jasno, że muszę mieć i... dostałem), o tyle bój próbowałem stoczyć o 2,20m szerokości frontowych schodów. Architekt z fasonem zaprojektował podjazd, ale musiał – przesuwając budynek - zwęzić go właśnie o schody, gdyż gmach Bażanta MUSIAŁ stanąć frontową ścianą (a nie tą od zaplecza) równo z budynkiem po sąsiedzku (vide: pierwszy post). Argumentowałem, że linia zabudowy w tym terenie to tylko teoria, a naokoło nie ma żadnej zacnej architektury... Żeby udowodnić racje zaproponowali mi przedłożenie mapki (7 działek w lewo, 7 w prawo) i ekspertyzy urbanistycznej i zapewnili, że z pewnością będzie wtedy „na moje”, ale starostwo musi być correct wobec lokalnego planu i nadzoru budowlanego, który potem odstrzeli ich za te cholerne 2,20, a mi każe rozebrać dom. Podliczyłem koszta samej mapki (3/4 obreby) i... skapitulowałem. A poza tym zazdroszę Wam, jak nie wiem co, tego finału budowy... Gratuluję zaangażowania!
Podkreślam ‘panie, panowie’, bo z pewnością nie urzędnicy z lokalnego starostwa powiatowego. Gdybym rzucił im na biurko taki projekt, najpierw spojrzeliby na mnie tępym wzrokiem, a potem odesłali do windy. Nowe otwarcie w historii Archeco, to fakt, który – cytując klasyków komunizmu – „ożywi nadzieje sił rewizjonistycznych (to ja!) na przekreślenie wyników agresywnej wojny architektury barokowozalatującej”. ALFA powala... [http://www.domdlaciebie.com.pl/?str=aktualnosci&id=119]
Myślę teraz, jak tu by można było wcisnąć to atrium w moją bieda-chatę, tak by zadośćuczynić sobie, a i starostwu... Pomysł nierealny i głupi, podobnie, jak prostowanie dachu Bażanta i dostawianie mu kolumienek, jak zapałki (dziennik budowy z takim „dziełem” pojawił się w internecie...). Wracając na własne podwórko, dementuję informację z poprzedniego postu o „Zuzi, czy Amelii”. Im głębiej w las, tym więcej drzew, dlatego poszukiwania tego właściwego wciąż trwają. Powodem odejścia od pomysłu zakupu wyżej wymienionych są niezbyt jednoznaczne oceny użytkowników. Co to znaczy? – nie powiem, wszak proces o zniesławienie miałbym murowany. 11.03.2011, 13:54
Tytuł: ... z głowy
... nie tylko kapelusze. Alfa - zgadzam się, projekt genialny w swej nowoczesnej (kosmicznej wręcz) prostocie. Możemy tylko westchnąć, bo z głowy mamy ewentualne rozważania na temat takiego domu. No chyba że trafi się konkretna kumulacja w lotto, nie żadne tam nędzne 3 miliony:P A i zafrasowanie starościanych urzędników z głowy, bo np. u mnie taki dom, ze względu na spadek dachu a raczej jego brak, pozostanie na wieki w sferze koncepcji. Tak, szacun dla pani Projektant. ARCHIWUM WPISÓW» 2014 listopad
» 2014 luty » 2013 marzec » 2012 listopad » 2012 maj » 2012 kwiecień » 2012 marzec » 2012 luty » 2012 styczeń » 2011 grudzień » 2011 listopad » 2011 październik » 2011 wrzesień » 2011 sierpień » 2011 lipiec » 2011 czerwiec » 2011 maj » 2011 kwiecień » 2011 marzec » 2011 luty » 2011 styczeń » 2010 grudzień » 2010 listopad |
Serwis mattis.mojdomdlaciebie.pl korzysta z technologii przechowującej i uzyskującej dostęp do informacji w urządzeniu końcowym użytkownika (w szczególności z wykorzystaniem plików cookies). Zgoda wyrażona na korzystanie z tych technologii przez mattis.mojdomdlaciebie.pl lub podmioty trzecie w celach związanych ze świadczeniem usług drogą elektroniczną może w każdym momencie zostać zmodyfikowana lub odwołana w ustawieniach przeglądarki. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka dotycząca cookies